Od dwóch lat rodzice mogą odwoływać się od wyników naborów do szkół. Jak komisje rekrutacyjne i dyrektorzy szkół mogą uchronić się przed unieważnieniem decyzji podjętych w procesie rekrutacyjnym?
Nowelizacja przepisów dotyczących rekrutacji do szkół i przedszkoli, wśród wielu zmian, wprowadziła także ścieżkę odwoławczą od wyników naboru i rozstrzygnięć dokonanych przez szkolną lub przedszkolną komisję rekrutacyjną oraz dyrektora. Rodzic niezadowolony z decyzji podjętych wobec jego dziecka może złożyć skargę na wspomniane rozstrzygnięcia do sądu administracyjnego.
Bezpośrednio po wejściu w życie tego przepisu mogło wydawać się, że jest on niegroźny z punktu widzenia dyrektora – niewielu rodziców będzie potrafiło złożyć samodzielnie skargę do sądu, w dodatku operacja taka wiąże się z wniesieniem opłaty. Ponadto poprawne naliczenie punktów i przygotowanie właściwej listy zakwalifikowanych i przyjętych powinno w pełni zabezpieczać dyrektora.
Dwuletnia praktyka pokazuje jednak, że jest inaczej. Po pierwsze, możliwość złożenia skargi do sądu administracyjnego, jako środek odwoławczy w postępowaniu rekrutacyjnym do szkół i przedszkoli, jest w praktyce wykorzystywana. Po drugie, (chociaż trudno jest dotrzeć do kompletnych danych) bez wątpienia można stwierdzić, że liczba spraw, które trafiły na tę drogę w drugim roku obowiązywania przepisów jest większa niż w roku pierwszym. Zatem można postawić tezę, iż świadomość rodziców w tym zakresie rośnie.
Z drugiej strony analiza orzecznictwa jednoznacznie pokazuje, że wiele spraw kończy się przegraną dyrektora szkoły czy przedszkola mimo, że z merytorycznego punktu widzenia rekrutacja wobec dziecka, którego rodzice skierowali sprawę do sądu była przeprowadzona poprawnie. Można by w tym miejscu zapytać – jak to jest możliwe? Trzeba pamiętać, że sąd administracyjny bada poprawność formalną przeprowadzenia tego procesu, zwłaszcza z punktu widzenia procedury administracyjnej, w tym działania komisji rekrutacyjnej oraz dyrektora jako organów administracyjnych. W tym właśnie aspekcie często pojawiają się braki lub błędy, będące dla sądu podstawą do unieważniania podjętych decyzji.
Przygotowując się do rekrutacji do szkoły czy przedszkola w najbliższym roku, warto wziąć pod uwagę kwestię minimalizacji ryzyka związanego z unieważnianiem rozstrzygnięć rekrutacyjnych przez sądy. W niesprzyjających okolicznościach kwestia ta może stać się bolesnym problemem nie tylko dyrektora szkoły lub przedszkola, ale także organu prowadzącego. Dopóki bowiem mamy do czynienia z niewielką skalą zjawiska – pojedynczymi sprawami, które wymagają obsłużenia – to sprawy te mogą pozostać na poziomie dyrektora, który w ramach swoich możliwości rozwiąże problem. Jednak sytuacja, w której zostają podważone wyniki rekrutacji dotyczące większej liczby dzieci może spowodować duże zamieszanie i koszty po stronie gminy.
Aby zminimalizować ryzyko pojawienia się tego typu problemów, warto zadbać przede wszystkim o kompetencje zarówno własne – jako dyrektora szkoły lub przedszkola – jak i przewodniczących szkolnych lub przedszkolnych komisji rekrutacyjnych. Powinni oni posiadać nie tylko wiedzę i umiejętności związane z merytorycznym prowadzeniem naboru, ale także niezbędne kompetencje w zakresie przeprowadzenia procesu rekrutacji z punktu widzenia postępowania administracyjnego. Wydaje się, że oprócz podstawowej wiedzy z zakresu prawa administracyjnego analiza niemałej już bazy orzecznictwa sądów w sprawach rekrutacji jest najlepszą metodą na podniesienie kompetencji, a co za tym idzie także redukcję ryzyka popełniania typowych błędów.
Liczba spraw, które trafiły na drogę odwoławczą w drugim roku obowiązywania przepisów jest większa niż w roku pierwszym. Świadomość rodziców w tym zakresie rośnie.